środa, 14 listopada 2012

Naleśniki Julii Child



Składniki:
  • 2/3 szklanki zimnej wody (160ml)
  • 2/3 szklanki mleka (160ml)
  • 3 spore jajka
  • 1 szklanka mąki
  • 3 łyżki roztopionego masła
  • szczypta soli
Wszystko ubijamy w blenderze, i wstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut.  Na rozgrzaną patelnię wlewamy ok 3 łyżek ciasta, rozlewamy równomiernie, i przewracamy kiedy góra "wyschnie". Zdejmujemy na talerz kiedy spód lekko się przyrumieni.

Przy następnej porcji używam oleju - masło zbiło się w grudki od chłodnego mleka, i nie mogłam go rozmieszać. Mam nowiutką patelnię, i nie musiałam jej smarować tłuszczem pomiędzy naleśnikami, choć w przepisie jest o tym mowa. Ciasto jest bardzo płynne, mieszałam je za każdym razem przed wlaniem na patelnię. Naleśniki wyszły bardzo elastyczne i cieniutkie, ale chyba następnym razem dodam łyżkę więcej mąki, albo ciut mniej płynów.


Przepis skopiowany z blogu A Real Life Housewife.

2 komentarze:

  1. Wrrr... Trzeci raz piszę ten komentarz...

    A może zamiast "kubków" powinno być "cup", czyli bardziej "filiżanki"? Wtedy bardziej gęste będzie. A próbowałaś do ciasta dodać oleju? I przed pierwszą partią rozgrzać olej, zlać go i smażyć dopiero wszystkie naleśniki bez natłuszczania już.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłam nową porcję, właśnie z olejem. W smaku są niezłe same w sobie. Dzisiaj przyłożyłam się do mierzenia, i ciasto było trochę bardziej gęste, choć teraz miałam problem, żeby je równo rozlać, bo od razu wysychało na patelni. Przy niższej temperaturze się nie chciało smażyć. Naleśniki są fajne, tylko nie są przyrumienione... Naleśniki to moje nemezis...

    OdpowiedzUsuń